Krzysztof Lubecki - Prywatna Specjalistyczna Praktyka Lekarska
powiększ
powiększ
powiększ
powiększ
RFITTH

Chirurgia jednego dnia

Wykonywanie zabiegów operacyjnych w systemie chirurgii jednego dnia, obok dążenia do jak najmniejszej inwazyjności - jest obecnie światowym trendem w chirurgii. Chirurgia stara się osiągnąć jak najlepsze efekty przy jak najmniejszym wkraczaniu w integralność ciała ludzkiego - to oczywiste. Jednak staramy się nie tylko jak najmniej wkraczać w ciało ludzkie w sensie fizycznym - chcemy także jak najmniej naruszać rytm życia i pracy naszego pacjenta, nie przerywać jego codziennych zajęć. Czy nie lepiej spędzić noc po zabiegu we własnym łóżku zamiast w szpitalu? Pytanie retoryczne! Oczywiście zabiegi w systemie jednego dnia nie zawsze są możliwe i wykonalne - nikt nie próbuje w tym trybie wykonywać przeszczepów serca czy rozległych operacji jelitowych. Już jednak operacja przepukliny czy nawet radykalna operacja żylaków, po której jeszcze kilka lat temu pacjent "leżał" przez tydzień w szpitalu - może być dziś bez problemu wykonana w wygodniejszym i przyjemniejszym systemie chirurgii jednego dnia.

Światowa tendencja do minimalnej inwazyjności i upraszczania procedur leczniczych poprzez oczyszczenie ich ze zbędnej "otoczki administracyjnej" - dotarła już także do naszego kraju, w którym także powstaje coraz więcej ośrodków chirurgii jednego dnia. Cechą szczególną tych ośrodków jest ich sprofilowanie, poprzez wyspecjalizowanie się w wykonywaniu jedynie pewnego rodzaju operacji, leczenie jedynie wybranego zakresu schorzeń. Pozwala to dzięki nabyciu dużej biegłości w leczeniu - na osiąganie w nim znakomitych wyników. Nie jest to nasz polski pomysł - w krajach zachodnich jednoprofilowe czy kilkuprofilowe kliniki są bardzo częste i w wielu dziedzinach ustanawiają światowe standardy leczenia. Przykładem może być słynna klinika Shouldice w Kanadzie (gdzie wykonuje się wyłącznie operacje przepuklin) czy szpital Św. Marka w Londynie - gdzie operuje się schorzenia odbytu. Poza biegłością i doświadczeniem w określonych rodzajach zabiegów - specjalizacja kliniki pozwala także, poprzez ograniczenie zbędnych kosztów - na zaproponowanie pacjentom zabiegów po korzystnych, w miarę możliwości dostępnych cenach. Jest to szczególnie ważne w przypadku naszego kraju, gdzie za usługi placówek prywatnych płaci sam pacjent - tylko bowiem niektóre ośrodki decydują się na współpracę w finansowaniu swych usług przez NFZ czy dawniejsze Kasy Chorych. Nie jest tajemnicą, iż nawet ci, którzy do niedawna współpracowali z NFZ - obecnie rezygnują z reguły z tej współpracy.

Stworzenie dostępnej dla każdego alternatywy dla wielomiesięcznych, sięgających niekiedy do roku "szpitalnych" kolejek do zabiegów było moim celem przy wprowadzaniu usług chirurgii jednego dnia do mojej praktyki prywatnej. Zgodnie z przedstawioną już zasadą "specjalizacji" ośrodka - skupiłem się na obszarach mojego dotychczasowego zainteresowania w chirurgii - to jest na chirurgii przepuklin, żylaków kończyn i schorzeń proktologicznych. Wykonanie w każdym z tych zakresów ponad tysiąca zabiegów operacyjnych i wynikające stąd doświadczenie pozwala mi na zaproponowanie pacjentom leczenia zgodnego ze światowymi standardami.

W zakresie chirurgii przepuklin, jako członek Polskiego Klubu Przepuklinowego - stosuję zarówno "niskonapięciowe" metody SHOULDICE i DESARDY, jak i metody "beznapięciowe" (LICHTENSTEINA,TRABUCCO, PHS) - z zastosowaniem różnego rodzaju siatek. Wybierając metodę operacji kieruję się ogólną zasadą doboru metody operacyjnej do pacjenta i jego schorzenia, nie zaś nagminną zasadą "dopasowania pacjenta do operacji". W chirurgii przepuklin nie wolno bowiem ulegać "modom" - dziś taką "modną" operacją jest operacja przepukliny z użyciem siatki. Rzeczywiście w wielu przypadkach zastosowanie siatki jest najlepszą metodą, dla innego pacjenta z kolei najlepsza będzie metoda bez wszczepiania ciała obcego - czyli metoda SHOULDICE czy rewelacyjna metoda DESARDY Znaczna część operacji przepuklin może być bez problemu wykonana w wygodnym i bezpiecznym znieczuleniu miejscowym, jeśli jednak z różnych względów wspólnie z pacjentem decydujemy się na wybór znieczulenia ogólnego (narkozy) - to nie niesie ono za sobą wzrostu ryzyka i nie należy się jego obawiać. Dzięki nowoczesnym technikom prowadzenia znieczulenia ogólnego pacjent może opuścić moją praktykę już 15 do 30 minut po zabiegu.

W operacyjnym leczeniu żylaków stosuję jako metodę ich usuwania głównie mało inwazyjną metodę MIKROVARICEKTOMII MULLERA, z użyciem specjalnego tytanowego instrumentarium. Daje ona znakomite wyniki kosmetyczne.- gdyż nacięcia skóry w tej technice mają długość 1-2 milimetrów (!) i ślady po nich znikają w kilka miesięcy po operacji. Usunięcie mniejszych żylaków techniką MULLERA jest możliwe i wykonalne w znieczuleniu miejscowym. Pacjent opuszcza praktykę zaraz po zabiegu z zabandażowaną kończyną i - co ważne - może i powinien chodzić (co prawda z umiarem, bez przeciążania nogi). Jeśli jednak przedoperacyjna diagnostyka układu żylnego metodą Dopplera wykazuje niewydolność głównych pni żył powierzchownych (żyły odpiszczelowej czy odstrzałkowej) - konieczne jest ich usunięcie metodą strippingu, z użyciem jednorazowego specjalnego strippera. Niezwykle ważne dla zapobiegania nawrotom żylaków po leczeniu operacyjnym jest dokładne i staranne zaopatrzenie chirurgiczne ujścia żyły odpiszczelowej - w razie gdy żyła ta jest usuwana. Zaopatrzenie ujścia żyły i podwiązanie wszelkich jej dopływów ("odgałęzień") stanowi najważniejszy element zabiegu. Operacja z usunięciem żyły metodą strippingu wymaga niemal zawsze znieczulenia ogólnego (narkozy dożylnej). Pomimo tego pacjent opuszcza praktykę w 15-30 minut po zabiegu, kończyna jest zabandażowana, zaleca się leżenie z uniesieniem nogi na wałku czy poduszce w noc po operacji. W dniu po zabiegu, niezależnie od tego czy zastosowano znieczulenie miejscowe czy ogólne - zmieniam opatrunek nakładając specjalne przylepce na mikronacięcia skóry, tak aby umożliwić pacjentowi zdejmowanie bandaża na noc i wypoczynek kończyny bez bandaża. W następnych dniach pacjent samodzielnie bandażuje kończynę rano, przed wstaniem z łóżka, do wysokości kolana. Zwykle bandażowanie jest konieczne przez 7-14 dni po zabiegu, natomiast delikatne szwy są usuwane w 5-7 dobie po zabiegu. Operacji żylaków w sposób niemal nieuchronny towarzyszą występujące pod skórą krwiaki ("siniaki"), które znikają samoistnie w 2-4 tygodnie po zabiegu. Dość często zalecam pacjentom samodzielne masaże tychże siniaków z użyciem maści przyśpieszających ich wchłanianie. Wykonywanie masaży oprócz działania samych maści polepsza odpływ krwi żylnej z kończyny i angażuje pacjenta w poprawę własnego zdrowia i urody. Może on wtedy mieć świadomość, iż ostateczny, dobry efekt operacji jest także jego zasługą.

Chirurgia proktologiczna wymaga szczególnej delikatności i dobrej współpracy z pacjentem. Obejmując w zakresie zabiegów jednego dnia głównie operacje wykonywane w okolicy odbytu - dotyczy obszaru, będącego często źródłem zakłopotania czy wstydu pacjenta. Chirurg musi wykazać się cierpliwością w przełamywaniu niekiedy silnych zahamowań, musi też należycie informować i uzyskać zrozumienie pacjenta dla celów zabiegu i dla zasad postępowania pooperacyjnego, które niekiedy jest długotrwałe. Częstymi zabiegami w proktologicznej chirurgii jednego dnia były do niedawna operacje hemoroidów - zarówno metodami klasycznymi, jak i szczególnie z zastosowaniem metody PPH (LONGO), z użyciem specjalnego staplera hemoroidalnego. Obecnie zdecydowaną wiekszośc  (do 95%) pacjentów z chorobą hemoroidalną można skutecznie leczyć zachowawczo, lub jedną z licznych METOD INSTRUMENTALNYCH, nie wymagaja oni więc operacji. Zabiegów wymagają natomiast pacjenci skarżący się na przewlekłą, oporną na leczenie zachowawcze szczelinę odbytu, przetokę okołoodbytniczą, torbiel krzyżowo-ogonową, pseudopolipy odbytu czy wreszcie kłykciny kończyste okolicy odbytu. Większość operacji proktologicznych wykonuję w znieczuleniu ogólnym dożylnym, jedynie część zabiegów jest możliwa w znieczuleniu miejscowym. Okolica odbytu jest bowiem szczególnie bogato unaczyniona i unerwiona, zatem jej specyficzną cechą jest znakomite gojenie się - dzięki dobremu ukrwieniu, ale zarazem duża wrażliwość bólowa - wskutek bogatego unerwienia. Zatem chirurgia proktologiczna poszukuje zawsze metod operacyjnych dających jak najmniejsze pooperacyjne dolegliwości bólowe - taką metodą jest choćby metoda PPH (LONGO) w leczeniu hemoroidów, ale podobny cel i efekt daje zastosowanie w zabiegach wymagających usunięcia tkanek zastosowanie diatermii ("noża elektrycznego"). Najważniejsza jest jednak dobra współpraca z pacjentem - pozwala mi ona na osiąganie satysfakcjonujących wyników leczenia w tej trudnej, częstokroć unikanej i nie lubianej przez wielu lekarzy dziedzinie chirurgii.

powrót»


Zawartość strony to informacje zdrowotne, niestanowiące jednak diagnostyki i leczenia w rozumieniu prawa. W razie choroby lub dolegliwości wiadomości umieszczone na stronie nie są wskazaniami do diagnostyki i leczenia oraz nie mogą zastąpić wizyty u lekarza.